Jego Królewska Wysokość książę Karol - czekający Książę

28 maja 2018, 09:25

Bajka o pięknej Księżniczce i złym Księciu trwała piętnaście lat. Znienawidzony przez Brytyjczyków, obarczany winą za problemy emocjonalne Księżnej Diany, nie zrezygnował z marzeń o wielką miłość. Czy Książę Walii był wyrodnym mężem i bezwzględnym tyranem, a jedyną jego rolą jest oczekiwanie na założenie królewskiego berła? Z okazji 70. urodzin księcia Karola przedstawiamy sylwetkę pierwszego kandydata w sukcesji do brytyjskiego tronu.
Jego Królewska Wysokość książę Karol - czekający Książę

Pasje i działalność charytatywna


Chciałbym znaleźć drogę, która pozwoli mi uciec od tych sztywnych, oficjalnych spotkań i spotkać ludzi w mniej urzędowych okolicznościach. Innymi słowy, chciałbym mieć szansę spędzić na przykład: 1. trzy dni w fabryce, żeby się zorientować, co tam się naprawdę dzieje; 1. płynąć trzy dnia na trawlerze zamiast jednej bardzo krótkiej wizyty; 3. ze trzy-cztery dni spędzić na farmie. Chciałbym także rozważyć: 4. więcej wizyt w rejonach, gdzie mieszkają imigranci, aby pomóc tym ludziom poczuć, że nie są ignorowani czy opuszczeni i że troszczymy się o nich - tak pisał 30-letni Karol w 1978 roku do swojego prywatnego sekretarza.
Książę Karol ograniczył swoje obowiązki na rzecz tych, które należały do Królowej, integrując się bardziej z pałacem Buckingham, włączając swoich pracowników w jego strukturę organizacyjną. Prowadzi połowę uroczystości nadania szlacheckich tytułów i medali, pomaga w sprawach wojskowych i w sektorze charytatywnym, przejmuje patronaty, bierze udział w oficjałkach, uprzejmie słuchając wystąpień i ukradkiem przebierając palcami stóp, aby nie zasnąć podczas dłuższych wystąpień. I podróżuje po Zjednoczonym Królestwie i krajach Wspólnoty Narodów, aby spotkać możliwie jak najwięcej ludzi.

fot. i-Images

Najważniejsze być widzianym i zdobywać zaufanie. Pracuje nad swoją rolą przyszłego króla, pomagając tymczasem matce być symbolem narodowej dumy, jedności i posłuszeństwa, jednoczyć ludzi pochodzących ze wszystkich klas społecznych, reprezentując stabilizację i kontynuację, punktując osiągnięcia i podkreślając wagę służby, także w sektorze wolontariatu. Ale i jego zainteresowania i postawa bardzo różnią się od tych, jakie reprezentuje jego matka. Jego aspiracje wyrażone w notce z 1978 roku sygnalizują, że spróbuje sprawować rządy w inny sposób niż królowa, by nie podtrzymywać tego, co jest, ale by zmienić kraj. Książę Karol będąc najbardziej powściągliwym członkiem rodziny królewskiej od lat zastanawia się nad losem monarchii, a głównie ,,nad tym, w jaki sposób monarchia mogłaby lepiej służyć jej poddanym”. Gdy Windsorowie upodobali sobie konie, Książę Karol zajmuje się hodowlą owiec.

Wszyscy Windsorowie są bardziej wiejscy niż miejscy, tak wychowani, aby kochać przyrodę i strzelać, poprowadzić wiejską posiadłość i czuć się dobrze na wsi. Jestem człowiekiem wsi, nie znoszę miasta - powiedział nawet kiedyś Karol.

fot. East News

Kiedy skończył 57 lat, przestał grać w polo, zrezygnował z hobby, które określił jako swoją wielką ekstrawagancję. A kiedy w 2004 roku zabroniono polowań na lisy z udziałem psów, przestał polować w swoim hrabstwie Gloucestershire. Ale to tylko część jego bliskich związków z wiejskim życiem. Uwielbia ogrodnictwo, i nagminnie poświęca się tej pasji. Gdy w 1986 roku zaprojektował ogród w Highgrove, powiedział:

Bardzo lubię tu przyjeżdżać. Przesadzam rośliny, siedzę i czytam albo przyjeżdżam, żeby porozmawiać z roślinami To był tylko jeden z jego żartów, ale odtąd media nie dają mu spokoju i nazywają zaklinaczem kwiatów. Zwłaszcza po kolejnym odcinku satyrycznego programu telewizyjnego Spitting Image (Zapluty wizerunek), w którym lateksowa lalka imitująca księcia zaprasza paproć doniczkową na bankiet z okazji jego czterdziestych urodzin.


W 1990 roku książę założył pierwszy w Wielkiej Brytanii ,, biznes organiczny Duchy Orginals”, jako jedną ze swoich organizacji dobroczynnej. Trzy lata później założył Poundbury, ,,swoją modelową wioskę, która leży właściwie tuż obok miasta Dorchester w hrabstwie Dorset, na ziemiach Duchy Home Farm i Duchy Originals. W tym wypadku chodziło o promowanie lokalnej architektury, tradycyjnego rzemiosła i niskiego zużycia węgla”.

fot. East News

Dbanie o środowisko jest dla Księcia czymś niezwykle ważnym, już jako dwudziestojednoletni mężczyzna, po raz pierwszy w swoim wystąpieniu poruszył temat ochrony środowiska. Mówił o konieczności podporządkowania się dla naszego własnego dobra pewnym restrykcjom i regulacjom. Z upływem czasu jego ambicje stawały się coraz większe, a retoryka bardziej dojrzała. Moją największą obawą jest to, że ponieważ nie zdajemy sobie sprawy, jakie szkody wyrządzamy środowisku naturalnemu, szybko zapominamy o przyszłych pokoleniach i o tym, że Ziemia to jedyna planeta, o której wiemy, że istnieje na niej życie - ostrzegał książę. W mojej skromnej opinii chore jest niszczenie tej cudownej planety krążącej w przestworzach i powiązanej niezwykle harmonijnie z uniwersum. Wspiera nie tylko istniejące organizacje, których jest ponad 400, ale też piastuje nad inicjatywami i projektami, które sam założył.


Wszystkie miłości Księcia

24 lutego 1981 roku, cały świat zwrócony jest ku dwojgu młodym Brytyjczykom - Lady Dianie Spencer i Księciu Karolowi. Tuż po tym jako para ogłosiła swoje zaręczyny, zapytani ,,czy są w sobie zakochani”, Diana Spencer, odpowiada: ,,oczywiście”, on jak na najbardziej refleksyjnego Windsora przystało: ,,Cokolwiek to znaczy być zakochanym''. Ta książęca oschłość wynikająca poniekąd z jego osobowości, miała zupełnie inną genezę. Książę zmuszony przez swojego ojca do ślubu z Dianą Spencer, nadal był zakochany w swej wielkiej miłości - Camili Parker-Bowls. Przez prawie piętnastoletni okres trwania małżeństwa Diana próbowała zwrócić na sobie książęcą uwagę, próbując aż trzy razy odebrać sobie życie. Lady Di już wcześniej miała problemy emocjonalne, rzuciła ze schodów swoja macochę Raine Spencer, tylko po to by zwrócić uwagę męża. Dziennikarka Penny Junior, napisała:

Diana cierpiała na chwiejność emocjonalną typu "borderline”. Wychodząc naprzeciw plotkom na swój temat dotyczących problemów emocjonalnych, Księżna powiedziała: Panie i Panowie, macie szczęście, że widzicie tu swoja patronkę - mówiła na przykład do zebranych na wieczorze charytatywnym Welbeing of Women. Bo mówi się, że spędzam całe dnie w łazience z głową nad sedesem. I że w momencie zakończenia wieczoru powinni zjawić się panowie w białych fartuchach i natychmiast mnie stąd gdzieś wywieźć. Ale jeśli nie macie nic przeciwko temu, poczekam z moim załamaniem nerwowym na bardziej odpowiedni moment. A w Panoramie ostrzegła rodzinę królewską, która najwyraźniej jej nie doceniała.


fot. East News

Książę nie widział żadnej możliwości poślubienia Camilli, bo była starsza, bo nie była dziewicą, no i miała tzw. przeszłość, którą prasa natychmiast by wyciągnęła i zrobiła z tego pikantny skandal - mówi Lucia Santa Cruz. Książę na wieść o ślubie Camilli, był bardzo przygnębiony, ale ,,nie zrobił nic, żeby cokolwiek zmienić”. W filmie dokumentalnym Jonathana Dimbleby'ego z 1994 r., książę Karol oznajmił, że

podjął na nowo związek z Camillą dopiero wtedy, kiedy jego małżeństwo z Dianą było już nie do uratowania. To wydaje się dla niego ważnym punktem honoru. Pomijając wszystko, co się potem zdarzyło, pewne źródła twierdzą, że w istocie to jedynie sprawa semantyki. Czy on i Camilla skonsumowali swój związek w pierwszych latach jego małżeństwa z Dianą, czy później, to w rzeczywistości nigdy z niego nie zrezygnowali. W tym związku - jak powiedziała Diana - tkwiły trzy osoby, był tłok.

fot. Chris Jackson /Getty Images

Z Dianą Spencer przed ogłoszeniem zaręczyn książę Karol spotykał się zaledwie od pięciu miesięcy.

Książę nie rozumiał ani Diany, ani rodzinnego bagażu, jaki wnosiła, równie ciężkiego jak jego własny. Im bardziej orientował się, że nie jest wesołą dziewczyną ze szlacheckiego wiejskiego rodu, im bardziej odkrywał jej wrażliwość i podatność na zranienia, i gdy pojawiły się pierwsze oznaki bulimii, która dolegała jej przez całe życie, tym więcej miał zastrzeżeń. Członkowie rodziny i większość przyjaciół zachęcali go, by się żenił, ale były i inne głosy, jak ten Nicholasa Soamesa, które odradzały mu ten związek. W wigilię wesela książę, jak opowiadał jeden z jego najbliższych przyjaciół, wpadł w desperację. Nie przejdę przez to… nie mogę tego zrobić - powtarzał. Potem powiedziałem mu, że gdyby to był ślub katolicki, można by ubiegać się o anulowanie. On naprawdę nie był przekonany co do tego małżeństwa, bo ona wyjechała z tą swoją bulimią i z tymi wszystkimi humorami jeszcze przed ślubem.
Książę Walii bezgranicznie kocha swoich synów, kochał także marzenie o własnym domu, rodzinie i dzieciach, ale nie miał pojęcia, jak postępować z żoną. Kiedy próbował pomóc jej w psychicznych rozterkach, zwracał się do ludzi, którzy nie potrafili udzielić mu dobrej rady: do filozofa Laurensa van der Posta czy małżeństwa Walesów. Do dziś nie jest jasne, czy Diana dostrzegła, że jej statu gwiazdy zależał od warunków, w jakich tkwiła. Nie chodziło tylko o brak wspólnych zainteresowań. Rzecz w tym, że w wielu sprawach, w intensywności uczuć, gorączkowych pasjach, pragnieniu, aby dokonać czegoś, co by się liczyło, Diana i Karol byli do siebie podobni. Oboje dorastali w uczuciowej pustyni. Oboje czasem realizowali potrzebę dawania w aktach uprzejmości i szczodrości, a innym razem grzeszyli egocentryzmem. Ten konflikt miał przede wszystkim podłoże generacyjne.

fot. East News


Tak więc Karol wyszedł ze swojego małżeństwa z nadszarpniętą reputacją, z niezbyt dobrymi relacjami z synami i kiepskimi szansami na objęcie tronu. A Diana jako światowa ikona u szczytu popularności. Według tych, którzy nie wiedzieli o jej trudnym życiu pod ciągłym obstrzałem mediów, leku o utratę synów, trudnościach ze znalezieniem nowego partnera i jej własnych nierozwiązanych problemach, jak bulimia, jej przyszłość zapowiadała się wspaniale. Sprawy finansowe też wyglądały świetnie- apartament w pałacu Kensington oraz ugoda finansowa w wysokości 17 milionów funtów, która zapewniała jej komfortowe życie.

Książę Karol poślubił Camillę po dwumiesięcznych, starannych przygotowaniach, 9 kwietnia 2005 roku. Uroczystość zaślubin miała odbyć się dzień wcześniej, ale z racji śmierci Jana Pawła II, książę reprezentował królową na pogrzebie w Rzymie. ,,Niektóre media skomentowały to tak: Oto głos z niebios, że to małżeństwo skazane jest na klęskę.

Książę i Camilla są wyjątkowo udanym małżeństwem - mają wspólne sprawy, różne ulubione dowcipy, przez tyle wspólnych lat przyjęli nawet wzajemne gesty, język ciała (chociaż Camilla jeszcze nie trzyma, zwyczajem Windsorów, rąk z tyłu za sobą). Jest fantastyczna, taka prosta, zwyczajna i bardzo dla niego dobra - mówi Patrick Holden. Ben Elliot uważa, że to działa także w drugą stronę: to książę jest dobry dla swojej cioteczki. On naprawdę ją kocha. Są dla siebie bardzo czuli. Niektóre pary po tylu latach razem...- Elliot ukrywa, a potem ciągnie: - Jest dla niej po prostu bardzo, bardzo dobry”.


,,W oczekiwaniu na koronę”

Książę wciąż zbiera pieniądze na wszystkie swoje organizacje charytatywne.

Ma tak wiele spraw na głowie, czy to w Dumfries House, czy w innych projektach, że wszyscy się dziwimy, skąd on bierze energię, żeby to wszystko pchać do przodu. Pcha machinę, ale czasem machina ciągnie księcia. W lipcu 2014 roku otrzymał esparcie emocjonalne z niespodziewanej zaiste strony. Na uroczystości otwarcia oficjalnego ogrodu w Dumfries House pojawili się Elżbieta II i książę Edynburga. Przez całe życie królowa zasypywała Karola medalami, odznaczeniami i tytułami, czasem chyba ponad miarę i zasługi. I teraz jej syn w ramach małego rewanżu nazwał piękny ogród jej imieniem. Co więcej, o ile książę Filip nigdy przedtem nie był zadowolony z osiągnięć syna, o tyle tym razem był dumny. Na swój ironiczny, nieco sarkastyczny sposób, ale jednak pochwalił ciepło syna.

Dla synów, księcia Williama i Harrego jest wzorem dobrego ojca:

Nie ma wątpliwości, że Karol wychował synów w szacunku do obowiązków i tradycji oraz przekazał im... skłonność do dobrze skrojonych garniturów. Choć książę woli dwurzędowe, a oni jednorzędówki. Poświęcił także sporo czasu, żeby ich ukształtować jako ludzi. I zamiast trudnego uczucia, jakie okazywali mu jego rodzice, otacza ich bezinteresowną miłością i wyraża ją w taki sposób, aby wiedzieli, że są kochani. Jeszcze z Dianą umówili się, ze będą spędzać z chłopcami wiele czasu i chronić ich przed ciekawością tłumu oraz inwazją dziennikarzy. Gdy przyszedł czas szkoły, nie posłali chłopców do Gordonstoun, ale do Eton, tuż pod zamkiem Windsor, domem królowej. Karol oparł się pokusie, aby mówić przy chłopcach to, co myślał o Dianie, kiedy żyła, a potem zachęcał ich, aby myśleli i rozmawiali o matce i utrzymywali kontakty z jej przyjaciółmi. Naturalnie nie obyło się bez stresów i komplikacji, ale z tych starć wychodzili jeszcze silniejsi jako rodzina. Tę bliskość najlepiej widać, gdy do siebie pogadują, droczą się i żartują - mówi Ben Elliot. - Oni żartują sobie z niego, a on z nich, a to może zaistnieć tylko w dobrej relacji ojciec - synowie. Żartują nie tylko z tego, że Karol czy William łysieją, ale też z wielu innych rzeczy. Widziałem księcia z jego młodszym synem, gdy dokazywali jak dwóch niesfornych nastolatków. Są sobie bardzo, bardzo bliscy - dodaje Emma Thompson.


fot. Instagram/kensingtonroyal



Tekst powstał na podstawie książki: ,, Książę Karol. Serce Króla”, Catherine Mayer, str. 50, 51, 53-57, 123, 124-127, 135-138, 346, 349, 361, 366.


wgarniturach

Autor artykułuRedakcja Portalu28 maja 2018, 09:25

Redakcja portalu

Daniel Gatner

Monika Nowotarska

Gabriel Gatner