Kierunek wakacje

Nie wiemy, co przyniesie jutrzejszy dzień. Nawet najbezpieczniejsze i najpewniejsze plany w ciągu kilku dni mogą okazać się niemożliwe do zrealizowania. Warto o tym pamiętać, planując wakacje 2020.

Wakacyjna ruletka

Jeżeli jednak pogodzimy się z ryzykiem odwołanych w ostatniej chwili wakacji nad ciepłym morzem, jeżeli zaakceptujemy zwiększone zagrożenie związane z dojazdem to… czekają nas kolejne komplikacje. W końcu nadal większość naszych ulubionych wczasowych kierunków pozostaje zamknięta.

W miarę pewną opcją zawsze pozostaje urlop w ojczyźnie… Równie pewną jak wysokie ceny, kapryśna pogoda i tłumy. Zanim zdecydujemy się na wakacje w Polsce, warto zapytać samego siebie, czy ryzyko zakażenia koronawirusem w Kołobrzegu, w Ustce czy we Władysławowie jest istotnie mniejsze niż to w Grecji, w Portugalii czy na Węgrzech? I czy w związku z tym warto się ograniczać?

Dla odważnych i chętnych na zagraniczne wojaże nie pozostaje jednak tak wiele opcji. Na tę chwilę polskie granice otwarły się 13 czerwca. Według zapowiedzi, większość europejskich krajów zamierza podjąć podobne decyzje. "Zamierza" to słowo klucz. Jak wszystko w tych czasach i to pozostaje niepewne. Gdy jednak uda nam się przekroczyć bramkę lotniska, za nią czeka na nas zupełnie nowy, pełny ograniczeń i zakazów świat.

Jak i gdzie?

Na to pytanie bardzo trudno odpowiedzieć. Pewnie nie takiej odpowiedzi oczekiwaliście, ale cóż. Lepiej nie sprzedawać wróżb i bajeczek. Prawdopodobnie jedynymi dostępnymi nam, Europejczykom, kierunkami wakacji będzie właśnie nasz stary, dobrze już znany, świat. Fanatycy dalekich, egzotycznych wyjazdów muszą obejść się smakiem. Obiektywnie ciężko w tym roku marzyć o wczasach na Hawajach, w Afryce czy Ameryce Południowej.

Jak?

To kolejne trudne pytanie.Teoretycznie większość linii lotniczych wznawia swoje funkcjonowanie. Teoretycznie. Kupując bilet lotniczy, musimy liczyć się z większym niż w poprzednich latach kosztem, a także ryzykiem odwołania lotu w ostatniej chwili i problemami z odzyskaniem wydanych pieniędzy. Wybierając natomiast podróż samochodem, ryzykujemy, że w razie wybuchu ogniska epidemii w jednym z krajów tranzytowych, nasz powrót do ojczyzny będzie utrudniony. Jak widzicie, nie ma dobrej odpowiedzi.

Gdzie?

Tak jak pisałem wcześniej, obecnie jedynymi wakacyjnymi opcjami pozostają kraje europejskie. Cześć z nich już otworzyła granice, pozostałe zamierzają to uczynić w ciągu najbliższych tygodni. Najciekawszymi, typowo letnimi kierunkami pozostają Grecja, Bułgaria… i Włochy. Zanim odrzucimy te ostatnie, warto zauważyć, że w Italii odnotowuje się mniej przypadków zakażenia niż w Polsce. W kilku kolejnych artykułach zamierzamy wam nieco przybliżyć kilka naszym zdaniem ciekawych i bezpiecznych miejsc na wakacje. Do usłyszenia!