Wakacje pod namiotem: miniporadnik

Podejrzewam, że większość z was - drodzy Czytelnicy - ostatni raz pod namiotami miała okazję być w studenckich latach, kiedy czasu było pod dostatkiem, za to pieniędzy niewiele. Choć rozumiem kuszący urok all inclusive, wyjazd namiotowy może dać nam to wszystko, czego chyba wszyscy teraz potrzebujemy: odrobiny natury po miesiącach spędzonych w domu i spokoju od wiadomości, maseczek i całej cywilizacji. Plus… nikt nam w ostatniej chwili nie odwoła lotu samolotem... a tym samym wakacji, bo koronawirus, kwarantanna i ogólny koniec wszystkiego.

Wakacje pod namiotem

Niezależnie czy planujemy męski weekend w górach, czy rodzinne wakacje nad morzem, odpoczynek pod namiotami da nam też szansę na powrót do korzeni, czego w świecie wielkich hoteli i globalnej turystyki coraz rzadziej możemy doświadczyć i przeżyć.

Niezbędnik namiotowy

Ale przejdźmy do konkretów, czyli wszystkich rzeczy, jakie mogą się nam pod namiotami przydać.… a wbrew pozorom jest ich całkiem sporo. Zanim jednak zabierzemy się za pakowanie plecaka, trzeba zastanowić się, jak dotrzemy na miejsce wakacji. Jeżeli jedziemy samochodem, nic nas nie ogranicza. Jeżeli jednak planujemy spędzić kilka dni w górach z plecakiem na plecach, warto pamiętać, kto będzie nosił każdy kilogram, jaki sami spakujemy…

Gwarantuję, po kilku dniach spędzonych z 20 kilogramami na plecach, zaskoczy was, jak mało rzeczy do szczęścia potrzebujemy.

Warto też zadać sobie pytanie: "Gdzie zamierzamy spać?". Jeżeli planujemy skorzystać z jednego z wielu w Polsce kempingów, większość potrzebnych nam do szczęścia rzeczy znajdziemy na miejscu. Same kempingi w ostatnich latach przeszły ogromną przemianę, coraz więcej z nich wyposażonych jest w stojące na wysokim poziomie kompleksy sanitarne, pralki, sauny… a nawet baseny. Jednak wciąż w wielu z nich zamiast toalet znajdziemy wychodki… Warto przed wyjazdem sprawdzić, co czeka nas na miejscu. Jeżeli natomiast marzą nam się noclegi w dziczy, warto pamiętać, że lista niezbędnych rzeczy znacznie się wydłuża, a wiele z nich prawdopodobnie będziemy musieli nosi na własnych plecach.

Namiot jaki jest, każdy widzi

Wybieramy się na wakacje w lecie, w Polsce. Umówmy się, nie potrzebne nam jakieś technologie rodem z NASA, wystarczy nawet namiot z marketu. Przy tego typu wyjazdach różnica w cenie namiotów wpływa zwykle na ich wagę, wytrzymałość i łatwość obsługi. Na kempingu te czynniki mają zdecydowanie mniejsze znaczenie. Przy trochę bardziej ekstremalnych wyjazdach namiot z powodzeniem można zastąpić hamakiem… lub plandeką. Zdziwilibyście się, jak wygodne schronienie można zbudować z kawałka budowlanej folii!

Pełny brzuszek to podstawa!

Gdy już zadbamy o dach nad głową, trzeba pomyśleć o kulinarnej stronie naszych wakacji. Nawet jeżeli zamierzamy żywić się u “tubylców”, w swoim obozowisku warto mieć podstawowe rzeczy do zrobienia chociaż szybkiej przekąski lub kawy. Ja wiem, że to mało odkrywcze... ale zdziwilibyście się, jak wielu ludzi nie zabiera z sobą sztućców czy talerza. Zwykła, plastikowa deska do krojenia i miska też bywają przydatne. Pro tip: frisbee potrafi idealnie zastąpić deskę, a rolę talerzy mogą pełnić menażki, które i tak przydadzą się do gotowania. Polecam te najprostsze, harcerskie, szkoda pieniędzy na te pokryte teflonem… czy inne wynalazki.

W ciągu kilkunastu ostatnich lat kuchenki turystyczne przeszły ogromne przemiany. Te najmniejsze, po złożeniu, zajmują podobną powierzchnię, jak zapalniczka benzynowa. Jeżeli natomiast planujesz dłuższe wyprawy turystyczne z plecakiem, z dala od cywilizacji, możesz rozważyć zakup kuchenki benzynowej. Niezawodne i tanie w eksploatacji, idealnie sprawdzają się w każdych, nawet ekstremalnych warunkach.

Nie/wygoda!

Na wakacjach większość z nas oczekuje choć odrobinę komfortu. Kiedy jedziemy samochodem, do naszego bagażnika zmieścimy właściwie wszystko, o czym możemy marzyć. Gorzej, gdy na wakacjach zmuszeni jesteśmy swój majątek dźwigać na własnych plecach. Wtedy zaczynają się gorzkie kompromisy między komfortem a rosnąca liczbą kilogramów. Na przykład przenośny prysznic nie jest elementem wyposażenia turystycznego, który chce się nosić przez kilka dni na plecach. Podobnie zresztą jak lokówka, pięć par butów czy ulubione kule do kręgli. Zdecydowanie natomiast nie należy zapomnieć o środku przeciw komarom i kurtce przeciwdeszczowej. I jeszcze jedno: ładowarki słoneczne potrafią uratować życie, a rolka papieru toaletowego - godność.

Mateusz Kaczyński