Pidżama... bynajmniej nie Porno

Odstawiając jednak na bok gwiazdę Hollywood i wielkość męskiego przyrodzenia, do wcześniejszej listy możemy spokojnie dodać jeszcze piżamki. Bo powiedzmy sobie szczerze, jak wielkie trzeba mieć poczucie własnej męskości, żeby w obecności kobiety założyć to bezkształtne coś, co zakładali nasi ojcowie jeszcze kilka dekad temu.

Zresztą po to dobry Pan wynalazł bokserki, by mężczyzna mógł przechodzić w nich cały dzień, a… i noc wygodnie spędzić… Jeżeli oczywiście nie preferuje spania w stroju adamowym. To w teorii. Bo w praktyce gacie nie najlepiej działają na nasze życie seksualne, a biblijny Adam, w naszym klimacie, po miesiącu umarłby na zapalenie płuc.

Moda modą, ale w domu bardziej od szyku i stylu liczy się komfort. Także sama męska piżama nie przypomina już dobrze nam znanych z dzieciństwa szorstkich worków po kartoflach… Tfu, ekskluzywnego produktu socjalistycznego przemysłu włókienniczego. Może właśnie dlatego męska piżama robi wielki comeback i wraca na salony… znaczy do męskich sypialni.

By trafić do naszych łóżek, piżama musiała przebyć długą i skomplikowaną drogę. Do XVI wieku w Europie spało się nago… lub w tych samych ubraniach, w których chodziło się za dnia. Pierwsze piżamy trafiły do Europy w XVII wieku wraz z wracającymi z azjatyckich podbojów kolonizatorami. Podobnie zresztą jak w na początku w Europie, w Indiach, skąd pochodziła piżama, nie była ona uznawana za strój nocny. Lekkie, wygodne i przewiewne ubranie idealnie sprawdzało się w  upalne dni.

Oczywiście bardzo szybko powstała wersja przeznaczona dla wyjątkowo pobożnych małżeństw. Tak zwane koszule małżeńskie zaopatrzone były w otwory pozwalające wykonać obowiązek każdego chrześcijanina bez niepotrzebnej konieczności dotyku nagiego ciała partnera. Odpowiednie otwory koszul kobiecych były dodatkowo upiększone wymyślnymi haftami i religijnymi cytatami. Wielu ekspertów przekonanych jest, że właśnie seksowności koszul małżeńskich zawdzięczamy wielodzietność rodziny w owych czasach.

Do naszych sypialni piżama trafiła dopiero na początku XX wieku. Niezupełnie jednak na wyłączność. Do czasów drugiej wojny światowej była ona wykorzystywana również jako wygodny strój plażowy lub nawet strój wieczorowy. A potem… potem cóż, przynajmniej w Polsce, przyszedł komunizm a wraz z nim jego niezapomniany styl. Także nocnych ubiorów. Wiecie komu dziękować za wspomnienia dzieciństwa.

Dzisiaj prawie każdy sklep z ubraniami sprzedaje piżamy dla mężczyzn… Ale czy piżama, tak przecież mocno kojarzona z kobiecą garderobą, ma jeszcze swoje miejsce w męskiej szafie? A czemu nie? Piżamy nie szyje się już z  flaneli w kolorze warszawskiego nieba. Projektanci coraz śmielej sięgają zarówno po najmodniejsze wzory, jak również nie boją się wracać do orientalnych korzeni tego ubioru. Żyjemy w świecie, w którym każdy, przynajmniej teoretycznie, może ubierać się w to, co chce. Niezależnie od naszych poglądów, sypialnia powinna być miejscem, w którym można korzystać z tego błogosławieństwa wolności.

Czy zresztą w  świecie obcisłych, męskich rurek i brokatowych t-shirtów materiałowa piżama może być niemęska? Czy stereotyp tego co męskie, a tego co nie, wart jest komfortu… i dobrego snu? Na to pytanie już każdy sam sobie musi odpowiedzieć.

Mateusz Kaczyński

Foto: Freepik.com