Męska depresja

23 lutego 2018, 09:29

W powszechnej opinii depresja to choroba, która dotyka głównie kobiet. Rzeczywiście - liczby mówią, że mężczyźni chorują na nią dwa razy rzadziej. Nie znaczy to jednak, że męską depresję trzeba lekceważyć.
Męska depresja

23 lutego ruszyła 6. edycja ogólnopolskiej kampanii społecznej „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.”. To pierwsza kampania w Polsce, w której ambasadorami są psychiatrzy i psycholodzy. Ich wizerunki pojawią się w lutym na billboardach w stolicach wszystkich województw, a na plakatach przeczytamy: To żaden wstyd korzystać z pomocy tych specjalistów.

Wszystko dlatego by zwrócić uwagę Polaków na problemy osób chorujących na depresję, których w naszym kraju żyje ok. półtora miliona. Kampania chce obalić stereotypy związane z postrzeganiem wizyt u psychologa czy psychiatry jako czegoś wstydliwego.

Prof. Piotr Gałecki, Krajowy Konsultant w Dziedzinie Psychoterapii, którego twarz widać na kampanijnych materiałach tak tłumaczy swoje zaangażowanie w kampanię:


Myślę, że w obecnych czasach, w związku ze zwiększającym się rozpowszechnieniem szczególnie zaburzeń depresyjnych, sposób patrzenia na te profesje w niczym nie różni się od leczenia zaburzeń somatycznych, choćby cukrzycy czy nadciśnienia. Dlatego ważne jest by wspierać sposób widzenia kontaktu z psychiatrą czy psychologiem jako możliwość, a nie ograniczenie, co ma istotny wpływ na skuteczność leczenia. Wczesna diagnostyka znacząco ogranicza skutki zaburzeń, a co za tym idzie poprawia jakość życia, a często zapobiega tragicznym w konsekwencjach samobójstwom.

Męska depresja

Jak wygląda męska depresja?

U mężczyzn pierwszy tzw. epizod depresyjny pojawia się znacznie później niż u kobiet i trwa on krócej. Również mniejsze jest ryzyko jego ponownego nawrotu. Naukowcy nie potrafią jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego depresja kobieca tak bardzo różni się od męskiej. Najprawdopodobniej jest to związane zarówno z czynnikami biologicznymi, psychologicznymi, jak i społecznymi.

Na depresję cierpiał m.in. amerykański pisarz William Styron. Laureat Nagrody Pulitzera opisał swoją walkę z chorobą w książce „Ciemność widoma. Esej o depresji”. Pisarz wspomniał w niej skandal, jaki wywołał, kiedy miał odebrać nagrodę swojego życia. Chodziło o to, że nie chciał pójść po uroczystości na przyjęcie zorganizowane na jego cześć, bo o nim zapomniał i umówił się już z kimś w kawiarni.

Do klasycznych symptomów depresji należy utrata wiary w siebie oraz obniżona samoocena – tak więc straciłem niemal zupełnie poczucie własnego ja, a wraz z nim wszelką wiarę we własne siły. Taki stan może szybko przerodzić się w poczucie całkowitej zależności od innych, a to w dziecięcy lęk. Człowieka ogarnia paniczny strach przed utratą rzeczy i ludzi, a zwłaszcza bliskich i drogich. Pojawia się gwałtowny lęk przed opuszczeniem i samotnością.

Nieco statystyk

W Polsce mamy zaledwie 90 psychiatrów na milion mieszkańców, co plasuje nas niestety na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Gorzej jest tylko w Bułgarii - tam na milion mieszkańców przypada 76 psychiatrów.

W 2016 roku z pomocy psychiatrów w poradniach publicznych zdrowia skorzystało 1,2 mln Polaków. W Polsce pracuje nieco ponad 4 tysiące psychiatrów i zaledwie 402 psychiatrów leczących dzieci i młodzież. Niestety w ramach opieki NFZ na wizytę u tych specjalistów czeka się nawet pół roku! Nie każdego stać na wizytę w prywatnym gabinecie. Problem w tym, że osoby cierpiące na depresję powinny otrzymać pomoc jak najszybciej, choćby ze względu na towarzyszące tej chorobie myśli samobójcze.

W ramach kampanii dostępne będą BEZPŁATNE konsultacje psychologiczne w Warszawie. Specjaliści z Fundacji NAGLE SAMI będą do dyspozycji od 26 lutego przez cztery godziny tygodniowo do 15 marca. Wcześniej należy zapisać się na spotkanie, dzwoniąc do Fundacji pod numer 502 511 138 i powołując się na kampanię „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.”.


źródło www.twarzedepresji.pl.



wgarniturach

Autor artykułuRedakcja portalu23 lutego 2018, 09:29

Redakcja portalu

Daniel Gatner

Monika Nowotarska

Gabriel Gatner