NiePiwo
21 sierpnia 2020, 18:38
Jeszcze kilka lat temu piwo bezalkoholowe kojarzyło się większości z typowym napojem “melanżowych kierowców” (czytaj: frajerów), a jego oferta w sklepach była dość uboga. Dzisiaj jednak po pozbawione % piwo sięga coraz więcej osób, a marketowe lodówki pełne są jego różnych, czasem dość fantazyjnych, rodzajów.
Nie będę marnował Waszego czasu na filozoficzne spory o tym, co może być nazywane, a co niekoniecznie piwem. Dla wielu browarek pozbawiony alkoholu wciąż jest herezją porównywalną jedynie z wegańskim burgerem. Może i całkiem trafne porównanie. A jednak - podobnie jak wegański kotlecik, który choć nie ma nic wspólnego ze stuprocentową wołowiną, nie ustępuje jej wcale w smaku - bywa, że piwo bezalkoholowe przewyższa to z procentami.
Zresztą coraz rzadziej piwo bezalkoholowe traktowane jest jako ubogi i często niesmaczny substytut dla smutnych kierowców. Coraz więcej osób sięga po niego z powodu walorów smakowych, izotonicznych właściwości lub… jako zdrowszy zamiennik popularnych słodkich napojów.
Jak powstaje piwo bezalkoholowe?
Odpowiedź jest bardzo prosta: prawie dokładnie tak samo jak to zwykłe... Choć w tym wypadku prawie robi sporą różnice. Tak jak w przypadku standardowego piwa, do beczki trafiają drożdże, chmiel, słód i woda. Całość zostaje podgrzana i ulega fermentacji. Jednak do produkcji piwa bezalkoholowego często używa się szlachetniejszych szczepów drożdży, które “wytwarzają” zdecydowanie mniej alkoholu. Dodatkowo, by jeszcze bardziej ograniczyć stężenie procentowe, cały proces przeprowadzany jest albo w zdecydowanie niższej temperaturze, albo też zostaje zatrzymany na wczesnym etapie fermentacji.
Mało alkoholu nie oznacza wcale 0,0%. Polskie prawo uznaje za piwo bezalkoholowe trunek, który nie zawiera więcej niż 0,5% alkoholu. Mimo wykorzystania specjalnych szczepów drożdży i modyfikacji procesu fermentacji, powstały produkt rzadko kiedy spełnia te normy. W związku z tym w browarach przeprowadza się dodatkowe procesy dealkoholizacji piwa. To właśnie dzięki temu na rynku dostępne są prawdziwe piwa 0,0%.
Wartości zdrowotne
Piwo jako napój znany jest ludzkości od tysięcy lat. O jego dobroczynnych właściwościach na ludzki organizm powiedziano już bardzo wiele. W zasadzie jedynym szkodliwym składnikiem piwa, ze zdrowotnego punktu widzenia, pozostawał alkohol. Dzisiaj 0-procentowy złoty trunek uznawany jest przez niektórych dietetyków za doskonały napój izotoniczny, który po wysiłku fizycznym szybko uzupełni w naszych organizmach braki elektrolitów, mikro- i makroelementów. Udowodniono również, że piwo ma działanie antyrakowe i opóźniające degradację systemu nerwowego.
Kontrowersje
Choć opinie jakoby piwo bezalkoholowe powstawało syntetycznie są nieprawdziwe, problemem pozostaje rzeczywiste stężenie alkoholu w sklepowej butelce. Według badania aż w 30% piw bezalkoholowych stwierdzono zdecydowanie większe stężenie alkoholu, niż zezwala na to prawo. W przypadku trunków 0,0%, stężenie alkoholu wynosiło nawet prawie 2%.
Piwo czy Cola?
Jeżeli szukasz godnego zamiennika popularnych napojów gazowanych, piwo bezalkoholowe może okazać się strzałem w dziesiątkę! Wystarczy spojrzeć na jego skład, w większości przypadków zdecydowanie krótszy i pozbawiony wielu, powstających tylko w laboratoriach substancji, nie wspominając nawet o znacznej różnicy w zawartości cukrów.
Mateusz Kaczyński